wtorek, 27 maja 2014

Narwali bzu naszarpali ...

Nadarli go natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.*

Pamiętam, że "przerabialiśmy" ten wiersz na polskim tuż przed dniem sportu zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka. Świat pachniał nocnym deszczem, bzy porozsadzane dookoła naszej wiejskiej szkoły przeżywały apogeum rozkwitu, Słońce kusiło, żeby wyjść, a my (klasa 6) musieliśmy siedzieć w małej kanciapie i pod ostrzałem nacisków nauczyciela odpowiadać na pytania o to, kim jest podmiot liryczny, ile jest sylab w wersach, czy rymy są żeńskie, czy męskie.

Z nudów zaczęłam czytać ten wiersz sama. Zaintrygowało mnie to, że był taki ... mokry, soczysty, sprężysty (zupełnie inny niż atmosfera w przegrzanej kanciapie). Lekcja była sucha i nudna, a wiersz sam w sobie nie. Dookoła szkoły było pachnąco, "mokro", wiosennie i soczyście a my siedzieliśmy w ciasnej kanciapie. Nie wiem, czy cokolwiek z niego zrozumiałam (na pewno nie wiedziałam, kto tu jest podmiotem lirycznym), ale raptem i niespodziewanie wyklarowała się we mnie taka o to odkrywcza myśl, którą zapisałam pod wierszem: "wszystko może być mokre albo suche".

A ta myśl dziś mi się powtórzyła. Może nie brzmi tak samo, gdy się ją zwerbalizuje (ale myśli rzadko dają się ponazywać), ale sens się nakłada.

 
                                                                              Źródło: Internet

Zmęczona od momentu, gdy wstałam, jechałam SKMką do pracy.

Jechałam w brudnym wagonie spóźnionego pociągu, który wlókł się niemiłosiernie przystając, nie wiadomo dlaczego, pomiędzy stacjami.

Obok mnie jechał młody facet, którego dziecko wierciło mu się na kolanach i przeszkadzało w układaniu klocków zmodernizowanego Tetrisa na komórce.

A jego czteroletni synek jechał obok Psa.

- Patrz jak on machnął ogonem. Chyba się cieszy. Podoba ci się tu piesku? Zaraz będziemy mijać Wzgórze piesku, wiesz? Byłeś już tu kiedyś? Tato widziałeś? Kiwnął głową, że był! Ale mądry piesek. Piesku, lubisz jeździć kolejką? Tato, patrz machnął, że nie! Wow tato, ale on jest mądry!

Chłopczyk wyciągnął mnie z mojej wlekącej się nudnej podróży do świata psa, z którym można się sensownie porozumieć. Bo wszystko : wiersz, podróż i życie może być mokre albo suche.

* fragment wiersza Juliana Tuwima Rwanie Bzu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz